Sunday, December 29, 2013

fourtwenty

Historia pewnego roweru
Piąty rok jazdy na ostrym przyniósł mi decyzję o rezygnacji z pasków/platform, ale nie sądziłem, że zmiany będą aż takie duże.
Rower który widzicie to pojazd dość niesamowity - widelec dobrego przyjaciela Klucznika - to dartmoor puncher. Rama jest projektu moich kumpli z Velove Warszawa - to bardzo wyjątkowy rower. Wszyscy znają kultowe już ramy ten four, ta rama to four twenty. Jest tylko jedna. Cała reszta szpeju jest moja. Tak więc powstał cudowny pojazd, w tym momencie dla mnie kwintesencja ostrego i poruszania się po mieście w ogóle, rower w którego włożyło serce parę osób, który nie jest niczyją własnością, jest sam dla siebie, a ja dostąpiłem możliwości jazdy na nim.

Taka to chyba bezsensowna oda do roweru, bo chyba zrozumiałem co tak na prawdę znaczy "rower z charakterem".

[A story of a bicycle
The fifth year of riding fixed brought a decision to go clipless, but I did not expect such a big change.
The bicycle you're looking at is quite unique: a dartmoor puncher fork from a good friend, Klucznik, the four twenty frame from the boys at Velove Warszawa, designers of the cult "Torro" frame. The rest was my input. So, the vehicle that emerged from these parts is the ultimatum of fixed gear riding for me and I guess I just wanted to share it!]
zdjecie - gdzieś na terenie król. stoł. miasta krk!

1 comment:

Agnieszka said...

No super rowerek. Same oryginalne części. A z tym przywiązaniem to prawda. Człowiek może się przywiązać, nawet do rzeczy. Szczególnie gdy na niej spędza wiele wspaniałych chwil w swoim życiu.

Post a Comment